środa, 7 marca 2012

Zaskakująca pasta do chleba.


Kasza jaglana czyli łuskane proso. Chyba najstarsze zboże świata. Podobno pochodzi z terenów dzisiejszej Etiopii. W bardzo dawnych czasach na terenach Chin i Korei było popularniejsze niż ryż. Mało wymagające i bogate w wartości odżywcze. Przy tym lekkostrawne. 
Ma sporo białek, a nie ma glutenu. 
Warszawska medycyna chińska poleca je również przy przeziębieniach. Regularne spożywanie go usuwa nadmiar wilgoci z organizmu - pomaga w chorobach płuc, oskrzeli i przy zwykłym katarze. 
Zawiera krzemionkę, więc dobrze wpływa na zęby, skórę, włosy i paznokcie.
Ma dużo witamin z grupy B, pomaga zwalczać stres. 
Lecytyna w nim zawarta poprawia pamięć i pomaga regulować poziom cholesterolu we krwi.
Jest zasadotwórcze - pomaga oczyścić organizm z toksyn.
Jedynie Montignac go nie lubił - w jego tabelach ma wysoki indeks glikemiczny. Z drugiej strony jest odżywcze i sycące - nie da się go dużo zjeść. Nie wierzę bezgranicznie panu Montignacowi - jem proso.

Jest takie żółciutkie. Już sam jego kolor poprawia mi humor.


No dobra. Kasza kaszą, ale co to ma wspólnego z pastą do chleba? Do tego lekko zaskakującą w smaku? I wcale nie żółtą, raczej ceglastą? Niesamowicie sycącą?
Dobrą na toście z chleba gryczanego, ale też na przykład z żółtym serem?


Jednak ma ;).

Pasta do chleba z prosa.
Składniki:
  • 1/2 szklanki kaszy jaglanej
  • 1    szklanka wrzącej wody
  • 1/2 łyżki oleju lub masła (niekoniecznie)

  • 4    pomidory suszone w oliwie (czyli właściwie pół pomidory ;) )
  • 2    suszone morele 
  • 1/2 łyżki miodu lub syropu klonowego
  • 2    łyżki świeżo wyciśniętego soku z pomarańczy
  • 3/4 łyżki świeżo wyciśniętego soku z cytryny
  • 2    łyżki oliwy z pomidorów
  • 3/4 łyżeczki ciemnego sosu sojowego
  • 1/4 łyżeczki zmielonej gałki muszkatołowej
  • duża szczypta soli (lub do smaku)
  • duża szczypta świeżo zmielonego pieprzu
W rondelku rozgrzać tłuszcz, wsypać kaszę i chwilę prażyć mieszając. Można ten etap pominąć i po prostu wsypać kaszę. Zalać wrzątkiem, poczekać aż się zagotuje, zmniejszyć ogień - ma być maleńki, przykryć i gotować 20 min. Odstawić do ostygnięcia.
Pomidory i morele drobno pokroić.
Ciepłą kaszę przełożyć do malaksera i miksować, aż zacznie się z niej robić kula (będzie jednolita, bez wyraźnych ziarenek). Dodać pozostałe składniki i chwilę jeszcze miksować. Przełożyć do miski. Przechowywać w lodówce.
  

Pomysł na pastę zaczerpnęłam z książki Marioli Białołęckiej "Zaskakująca kasza & ryż". Wychodzi jej dużo, robiłam (i tu podałam moje ilości składników) z połowy proporcji. Tak naprawdę nie wiem, czy nie lepiej byłoby zmniejszyć ich ilość jeszcze o połowę. Pastę spokojnie daje się ją przechowywać w lodówce przez parę dni, ale po co próbować, czy nie zepsuje się przez ponad tydzień? :)

Post dodaję do akcji  Niedoceniana kasza jaglana.

12 komentarzy:

  1. Jakiś czas temu kupiłam kaszę jaglaną i nawet jej jeszcze nie otworzyłam;) Może zrobię taką pastę, smacznie się zapowiada!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Suszone pomidory, morele i sok pomarańczowy - brzmi pysznie, prawda? Mnie skusiło i się nie zawiodłam. Mam nadzieję, że i Tobie zasmakuje!

      Usuń
  2. Rzeczywiście zaskakująca! Wygląda wspaniale!
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja odkryłam kaszę jaglaną jak zaczęłam się interesować Kuchnią Pięciu Przemian. Stosuję też Metodę Montignaca, ale nawet nie sprawdzałam ig kaszy;)
    Jem tylko na słodko na śniadanie i chyba jestem już uzależniona;)
    Twój przepis na pastę bardzo ciekawy, zwłaszcza, że suszone pomidory też należą do ulubionych. Skorzystam:)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Wygląda bardzo apetycznie:) Ostatnio odkryłam kaszę jaglaną i szukam przepisów z jej udziałem. Jak wypróbuję, to napiszę jak wrażenia:) PS. Interesujące przepisy, dodaję do obserwowanych:) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Justko, bardzo jestem ciekawa Twoich wrażeń. Mam nadzieję, że będą pozytywne. :)
      I cieszę się, że Ci się blog spodobał
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  5. Kasiu, cudny blog, już jestem fanką! Do licha, kolejne noce nieprzespane mnie czekają, spędzone na poszukiwaniu przysmaków!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jolu, pochwała blogu z Twoich ust, to wielki zaszczyt. Tyloma pięknymi się zachwycałaś, że skoro ten Ci się też spodobał, to ja jestem dumna jak paw :).

      Usuń
  6. genialna ta pasta... uwielbiam kaszę jaglaną i wymyślam z niej różności. Twoją pastę na pewno zrobię jak skończy mi się pasta z zielonego grochu. zapraszam na mój zielony blog i inne jaglane inspiracje. Zajrzałam tu wiedziona przepisem na interesujące kulki z akcji "Lećmy w kulki" - też zamierzam je zrobić.
    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pasta z zielonego groszku - brzmi bardzo smacznie. Poszukam u Ciebie przepisu...

      Usuń
  7. Jeszcze lepiej jak taki chleb jest własnej roboty i dopiero co wyszedł z pieca. Ciepły i pachnący z dodatkiem masełka to idealny poranek dla każdego. Dlatego gdy mam czas to otwieram porady https://basiazsercem.pl/ i wtedy robię jakiś fajny przepis z wykorzystaniem mąki. Jestem zdania, że to jest przede wszystkim udany poranek :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...