wtorek, 11 września 2012

Najłatwiejsza na świecie szarlotka

Olek Grotowski i Małgorzata Zwierzchowska śpiewali kiedyś piosenkę o staruszkach, którzy ujrzeli listek przywiędły i blady i od razu pomyśleli o jesieni. O tym, że zrobi się zimno, że trzeba będzie z kufra wyjąć futro, że nie ma na to rady. 
Piosenka zrobiła karierę w kręgach turystycznych. Była śpiewana przy ogniskach. Od początku czułam do niej sentyment. Rozczulali mnie staruszkowie, z kufra futro, a najbardziej chyba zakończenie opowiadające, że wszystko to działo się w sierpniu, że pogoda była prześliczna, że inni cieszyli się latem. 
Wrzesień to też przecież lato. A ja się cieszę kolorami jesieni. Fioletem oberżyn, czerwienią pomidorów i papryk, pomarańczowymi dyniami, żółtymi patisonami. Barwami jabłek, gruszek i śliwek. Grzeję się w łagodniejszym już słońcu i jestem zachwycona. To moja ulubiona pora roku. 


Tylko ta piosenka i chwila zadumy... Czyżbym się coraz bardziej zbliżała do myślenia staruszków, skoro kolorowe owoce i warzywa kojarzą mi się z ciepłą, miłą jesienią, a nie późnym latem?

Nic to. Robię pyszną szarlotkę. Najłatwiejszą pod słońcem. Też mi się kojarzy z jesienią...



Szarlotka sypana
składniki:
  • 1 kg kwaśnych jabłek (np. antonówek)
  • 1 szklanka mąki orkiszowej razowej
  • 1 szklanka cukru dark muscowado
  • 1 szklanka bułki tartej (można zastąpić kaszą manną)
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 2 łyżeczki cynamonu
  • 1 kostka (200 g) masła
Piekarnik nagrzać do temperatury 170 stopni (z termoobiem, jak go nie ma, to do 180).
To ciasto to właściwie wysypywanie warstw. Mają być mniej więcej równomierne. To znaczy mieć równą grubość na całej powierzchni.
W misce wymieszać mąkę, cukier, bułkę i proszek do pieczenia. Tortownicę (o średnicy 24 cm) wysmarować masłem. Wsypać połowę mieszaniny.
Jabłka umyć, obrać, zetrzeć na tarce. Rozłożyć połowę w tortownicy, posypać łyżeczką cynamonu. Rozłożyć drugą połowę jabłek, posypać resztą cynamonu. Wsypać resztę suchych składników. Masło pokroić na plasterki i rozłożyć na wierzchu.
Wstawić do rozgrzanego piekarnika. Piec godzinę i 10 minut. Jeśli góra zacznie się za mocno rumienić - przykryć folią aluminiową.
Piekę na dolnym poziomie.


Szarlotka ta w wersji z mąką razową i cukrem dark muscowado jest mało słodka. Pyszna na ciepło z lodami waniliowymi lub z bitą śmietną. Na zimno też świetnie smakuje.


To stary przepis. Podpatrzyłam go u mamy mojego męża. Tylko ze "zwykłą" mąką i "zwykłym" cukrem. Tej wersji już bym nie określiła jako mało słodkiej. Choć pewnie zależy to też od kwaśności jabłek.

Ach, jeszcze jedno. Jeśli nie macie naprawdę szczelnej tortownicy, to warto w piekarniku postawić ją na folii aluminiowej. Rozpuszczające się masło potrafi wyciekać i się palić.

Z dziećmi i dla dzieci Słodkie jabłuszka


9 komentarzy:

  1. Dziękuję bardzo za udział w Akcji :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cała przyjemność po mojej stronie. To fajna akcja :). W poprzedniej edycji nie zdążyłam, to chociaż w tej mi się udało.

      Usuń
  2. Tarzynko, fajnie jesiennie u ciebie. Rowniez lubie jesienne kolory i do tego zapach lisci i deszczu. Szarlotka prosta i szybka :)Calkeim o niej zapomnialam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękna ta Twoja szarlotka, zdecydowanie wprowadza w jesienny klimat :)

    OdpowiedzUsuń
  4. jakie to pyszne jesienne ciasto i obrazki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z kwaśnymi jabłkami, które lubisz ;).
      Cieszę się, że Ci się podoba.

      Usuń
  5. Fantastyczny jest ten przepis! Szybkie i pyszne! Zrobię na pewno jeszcze nie raz!

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...