piątek, 14 grudnia 2012

Pierniczki - nasza świąteczna tradycja.



Pamiętacie "Skrzypka na dachu"? Tradycję, z którą się zmagał główny bohater i którą zmieniał pod wpływem córek? Właśnie: zmieniał czy może rujnował, psuł?
Tradycja... 
Pierwsze skojarzenie: dom. Mój dom rodzinny.
Tradycja Wigilii. Babcina bułka z makiem, pyszna zupa grzybowa i smażone uszka. Zupełnie inne niż gotowane. Nielubiany kiedyś kompot z suszonych owoców i kisiel żurawinowy. Śledzie, do których przekonałam się z wiekiem. I karp, na którego nie ma już miejsca po zjedzeniu tego, co wcześniej i który właściwie w moim domu zniknął. 
Choinka, rozdawanie prezentów "przed słodkim" i śpiewanie kolęd.
Dzień ważny, taki na który się czeka i... który jest trudny. Do zorganizowania, do pogodzenia wszystkich oczekiwań i potrzeb. Zawód. Jeden, drugi, trzeci. Na przykład taki, że dostało się "tylko" tyle,  że mimo wielu trafionych prezentów nie było takiego, że ach. Z tego na szczęście już chyba wyrosłam :).
Tradycję kształtuję teraz ja. Szukam rozwiązań i usiłuję je apodyktycznie narzucać. Nie wychodzi mi to do końca dobrze. To nie jest  dobry trop. Z apodyktycznością mi nie po drodze.
Ale to prawda. Mam swój udział w kształtowaniu tradycji. Przekonałam się o tym parę, a może już paręnaście lat temu. Strasznie zapracowana, zaganiana postanowiłam któregoś roku zrezygnować z upieczenia pierniczków. Przecież nie były tradycyjne, w domu mojej babci i mojej mamy ich nie było, to ja z dziećmi zaczęłam je piec. Wg. przepisu muszą trochę poleżeć - robiliśmy je zazwyczaj na początku grudnia. Moje dzieci zorientowały się parę dni przed Wigilią: Mamo, a czemu nie ma pierniczków? Jak to? To niemożliwe, że ich w tym roku nie będzie!


To jedno z moich ulubionych wspomnień związanych ze świętami Bożego Narodzenia. Uczucie radości, że jest to dla nich ważne, że jest to nasze, że dołożyłam swój kamyczek do tradycji. Upiekliśmy je wtedy. Chyba niekoniecznie wymagają leżakowania. Były dobre jak zwykle. Nasze ulubione :).


Pierniczki

składniki na jedną sporą puszkę:
  • 350 g mąki pszennej
  • 180 g miodu (pół szklanki)
  • 1 łyżka masła
  • 1 jajko (najlepiej z wolnego wybiegu)
  • 100 g cukru
  • 1/2 łyżeczki sody
  • szczypta soli
  • 2 łyżeczki przyprawy do piernika 
 Mąkę wsypać do miski. Miód doprowadzić do wrzenia, wlać do mąki. Dobrze wymieszać nożem. Jak już trochę przestygnie, dodać resztę składników i pracowicie wyrobić ciasto.Wygniatać energicznie i długo (robię to mikserem). Ciasto rozwałkowywać cieniutko (1-2 mm) leciutko podsypując mąką.Wycinać ciasteczka. Układać na zimnej, posmarowanej masłem blasze (albo na macie silikonowej).Piec w temperaturze 165 stopni z termoobiegiem na jasnobrązowy kolor przez ok. 8 minut. Pierniczki są jasne, za ciemne są przepieczone i robią się gorzkawe. Przechowywać w puszce.


 Bardzo lubimy te pierniczki. Są kruche, słodkie, smaczne. Zawsze pieczemy je z więcej niż jednej proporcji. To cały rytuał i zabawa. Rodzinne wałkowanie, wybieranie foremek, wycinanie ciasteczek i pieczenie. W surowych można zrobić dziurkę rurką do napojów - wtedy można je wieszać. Świetnie się do tego nadają pod warunkiem, że nie użyjemy ostrej nitki, tylko muliny, kordonka, wełny lub jakiejś podobnej. Pięknie wychodzą udekorowane lukrem.


Pierniczki te rozwałkowane cieniutko prawie nie rosną i praktycznie nadają się od razu do zjedzenia. Jeśli ciasto będzie grubsze, to urosną i trochę zmienią kształt. Wtedy od razu po upieczniu robią się twarde i muszą poleżeć.
Praktycznie się nie psują.
Ciasto od razu po zagnieceniu nadaje się do pieczenia, ale też można je zawinąć w folię (żeby nie wyschło) i przechować w lodówce. Tydzień na pewno wytrzyma, sądzę że też dłużej.
Inspiracją był przepis na pierniczki całuski z książki "Wigilia" Hanny Szymanderskiej.

Pierniczki biorą udział w tegorocznym Festiwalu Pierniczków:



świetnie nadają się na prezenty:

 
 
są jak najbardziej wegetariańskie i wigilijne:



i na jeden kęs:

Ciastka na jeden kęs - NAGRODA

9 komentarzy:

  1. tradycja tworzy i jednoczy rodzinę...wspaniałe pierniczki...
    /zachęcam Cie do poparcia apelu jaki umieściłam na swoim blogu…proszę w nim innych blogerów o umieszczanie informacji o SZLACHETNEJ PACZCE obok ich bożonarodzeniowych przepisów…przeczytaj…może uznasz to za wazne i dołączysz się do akcji /

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ankawell uznaję za ważne. Postaram się coś na ten temat napisać i dołączyć.

      Usuń
  2. Cuuuuuuuuuuuuuuuudne są Twoje pierniczki Tarzynko.
    Wiesz, jak przeczytałam wszystko co napisałaś to prawie identycznie było w moim rodzinnym domu. Takie same potrawy, takie same tradycje. Ja śledzi do dzisiaj nie lubię :) Nigdy nie piekło się ani piernika ani pierniczków. Ja piekłam po raz pierwszy w swoim życiu, w ubiegłym roku. I w tym roku też jest już cała puszka tych drobnych a będzie jeszcze duży piernik. Albo litewski albo z suszonymi śliwkami. Wprowadzam nowe tradycje na stare lata.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się Krysiu, że Ci się podobają. Fajnie jest tworzyć tradycję, prawda? Twój piernik z suszonymi śliwkami wygląda smakowicie.

      Usuń
  3. swietne te pierniczki! dziekuje za udzial w zabawie :-))

    OdpowiedzUsuń
  4. Ach,piękna ta tradycja! Cudowne pierniczki.
    Bardzo serdecznie dziękuje za udział w Festiwalu Pierniczków.
    Pozdrawiam:)Majana

    OdpowiedzUsuń
  5. cudowne pierniczki. pytanie moje to przede wszystkim gdzie można kupić takie piękne foremki? Dorcia :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dorciu, chodzi o foremki widoczne na zdjęciach w tym poście? Renifer w puszce i but to <a href='http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/30207495/>foremki z Ikei-Julkul</a>. Pokazują się sezonowo, ja je upolowałam w listopadzie. W zeszłym roku w grudniu były już niestety niedostępne, więc teraz też ich już może nie być :(. Na pierwszym zdjęciu duża gwiazda jest Tescomy, a łoś z zestawu kupionego w zeszłym roku w TK Maxie - chyba firmy Kaiser. Gwiazdka prawdopodobnie Wiltona, a serce dawno temu kupione w Ikei, ale głowy nie dam. Mam lekkiego fisia na punkcie foremek, poluję na nie przy wszystkich okazjach i właśnie po raz kolejny stanęłam przed faktem wymyślenia im miejsca na przechowywanie - szuflada przestała się zamykać ;).

      Usuń
    2. dziękuję na odpowiedź. bardzo mi się podobają. to ja mogę polecić jeszcze w tym roku dość ładne foremki ma home&you :D

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...