poniedziałek, 11 maja 2020

Gdy wieje wiatr historii...


"Gdy wieje wiatr historii,
ludziom jak pięknym ptakom
rosną skrzydła, natomiast
trzęsą się portki pętakom."


 Pisał mistrz Ildefons w "Balladzie o trzęsących się portkach"...


"Gdy wieją wichry zmian, jedni budują mury, inni budują wiatraki."


Mawiali mądrzy Chińczycy. 

I tak sobie myślę, że boję się trzęsących portek i murów. 

Że chciałabym, żeby ludzie mieli skrzydła i budowali wiatraki. 

Żeby byli wielcy i skromni.
Żeby zauważali innych, otaczali ich troską i uwagą.
Żebyśmy akceptowali inność i byli akceptowani.
Żeby odwaga wygrywała z tchórzostwem.
Żeby małość i egoizm nie były w cenie.
Żebyśmy dzielili się...
 kromką chleba
 zakwasem
 dobrocią
 uśmiechem

 albo bułeczką...


Szybkie bułeczki na kefirze

składniki na 8 bułeczek:

  • 440g kefiru
  • 200g mąki pszennej chlebowej (albo uniwersalnej)
  • 140g mąki pszennej razowej
  • 100g mąki żytniej chlebowej
  • 4 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 3/4 łyżeczki soli
  • ew. trochę mleka (może też być woda) i sezam lub mak do posypania
Piekarnik rozgrzać do 190 stopni (najlepiej z kamieniem w środku).
Do miski wlać kefir. Wsypać proszek do pieczenia i sól. Zważyć mąki i dodać. Wyrobić szybko ciasto. Będzie się lepić, więc lepiej to robić mikserem, maszyną itp. Powinno nie być gęste, raczej luźne, jak na ciasto na pieczywo.
Wyłożyć na stolnicę podsypaną mąką, podzielić na 8 części i uformować bułki. Można posmarować po wierzchu mlekiem lub wodą i posypać sezamem lub makiem.
Włożyć do rozgrzanego pieca.
Piec ok. 20 minut. 
Sprawdzić, czy są upieczone pukając w spód. Jak będzie głuchy odgłos, to wyjąć. Jak nie, to dopiec. Studzić na kratce.

Nie należy ulegać pokusie dodania dużo więcej mąki (tu niestety warto posłużyć się swoim doświadczeniem: kefir kefirowi nierówny - mój jest w miarę gęsty, robiony w domu, mąki również różnie się zachowują). Ciasto powinno być w miarę luźne, niestety też się mocno lepi. Największa trudność, to podzielenie go na części i uformowanie bułek. Robię to podsypując obficie mąką i posługując się nożem do porcjowania ciasta (takim prostokątem ze stali). Niestety, gdy doda się za dużo mąki, wychodzą twarde i dużo mniej smaczne.
Można też uformować bajgle/obwarzanki. Może to nawet prościej. Robi się z ciasta wałek i formuje z niego okrąg sklejając końce.
Bułeczki układam na desce na papierze do pieczenia i z nim zsuwam na rozgrzany kamień do pizzy w piekarniku.


Można je upiec też z innych mąk. Piekłam po prostu z pszennej chlebowej (720, ale uniwersalna 650 też będzie dobra). Wtedy jednak dodałam mniej kefiru - 400 g, mąki 440g. Inne składniki bez zmiany.
Piekłam też bezglutenowe z mąki kukurydzianej (300g), mąki z ciecierzycy(140g) i dwóch łyżek siemienia lnianego zalanego wrzątkiem (50 ml) i przestudzonego (siemie dla kleistości, nie ma wszak glutenu z pszenicy ani śluz z żyta). No cóż. Były zjadliwe. Stanowczo nie do powtarzania. Mimo że surowe ciasto zostawiłam bardzo luźne - praktycznie prawie nie formowałam bułeczek, bo się nie dało - wyszły mocno zbite. W smaku też chyba mąka z ciecierzycy za bardzo dominowała.. Wersja bezglutenowa wymaga dopracowania.
Te bułeczki są delikatne, inne niż drożdżowe, ale bardzo smaczne. Szybko znikają w naszych brzuchach.


Dzielę się zakwasem i grzybkiem kefirowym. Lokalnie. Lata temu zamieściłam swoje namiary na Zakwasowej mapie Polski. Czasami ktoś się odzywa :).

2 komentarze:

  1. Jaki świetny pomysł, bułeczki na kefirze. Na pewno jak najszybciej spróbuję zrobić

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zrób, zrób. Warto, bo dobre. I koniecznie daj znać, jak wyszło.

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...