Pisałam już kiedyś, że jednym z moich guru kulinarnych jest Bajaderka. Dzięki niej mnóstwo świetnych przepisów weszło do mojego repertuaru.
Marcepan.
To tylko niektóre z nich.
Bajaderka po raz kolejny mnie natchnęła. Pokazała drobiażdżek. Zdrową posypkę z przepisu Gwyneth Paltrow z książki "My Father's Daughter". Książki nie znam, nawet mnie chyba do niej nie ciągnie. No dobrze. Ciągnie, ale postanowiłam ograniczać swój apetyt posiadacza książek i nie tylko ;). W każdym razie przepis mnie zainspirował i zrobiłam swoją wersję posypki (zastąpiłam nasiona goi żurawiną, a migdały - niestety nie mogę ich jeść - nerkowcami).
To tylko niektóre z nich.
Bajaderka po raz kolejny mnie natchnęła. Pokazała drobiażdżek. Zdrową posypkę z przepisu Gwyneth Paltrow z książki "My Father's Daughter". Książki nie znam, nawet mnie chyba do niej nie ciągnie. No dobrze. Ciągnie, ale postanowiłam ograniczać swój apetyt posiadacza książek i nie tylko ;). W każdym razie przepis mnie zainspirował i zrobiłam swoją wersję posypki (zastąpiłam nasiona goi żurawiną, a migdały - niestety nie mogę ich jeść - nerkowcami).
Rewelacja!
Wyjadałam ją łyżeczką. Mniam. Pyszna i bardzo sycąca była pomieszana z jogurtem. Śniadanie pełne zdrowia. Prawie... Trochę ten olej i cukier w żurawinach psuł :(.
Stanowczo posypka powinna się u nas zadomowić. Pewnie znajdę dla niej kolejne zastosowania. Myślę, że pojawią się jej nowe warianty. Może u Was też zagości?
Posypka
Moje dzieci podzieliły się na kuchenne i nie. Do dziś nie mogę się nadziwić, że tak jest ;). Jedne gotowanie omijają dużym łukiem, inne traktują je jako atrakcję. Najmłodsza nie przepuści okazji, żeby odmierzać, wsypywać, miksować. Ten przepis świetnie się do tego nadaje ;).
Posypka
składniki:
- 1 część (np. 1/4 szklanki) pestek słonecznika
- 1 część (np. 1/4 szklanki) pestek dyni
- 2 części (np. 1/2 szklanki) żurawiny
- 2 części (np. 1/2 szklanki) orzechów nerkowca
- 2 części (np. 1/2 szklanki) siemienia lnianego
Wszystko wrzucić do malaksera i drobno zmiksować. Przechowywać w szczelnym pojemniku (puszce, słoiku).
Moje dzieci podzieliły się na kuchenne i nie. Do dziś nie mogę się nadziwić, że tak jest ;). Jedne gotowanie omijają dużym łukiem, inne traktują je jako atrakcję. Najmłodsza nie przepuści okazji, żeby odmierzać, wsypywać, miksować. Ten przepis świetnie się do tego nadaje ;).
Wykorzystam. Tylko bez siemienia, bo nie wpływa na mnie dobrze w postaci niezmielonej. Może na to miejsce coś innego dorzucę. Dzięki, Tarzynko! :)
OdpowiedzUsuńFajny pomysł, myślę, że świetnie sprawdzi się też po prostu z lodami :)
OdpowiedzUsuńO jak to fajnie wygląda! Już wiem, że to pokocham :)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł:)
OdpowiedzUsuńoj jak to pięknie się prezentuje , fakt przepisy Bajaderki wspaniałe , wszystkie!
OdpowiedzUsuńświetna ta posypka i ja bede musiała pomyśleć o takiej :)
OdpowiedzUsuń