Wracam do domu. Skręcam w moją uliczkę i... Pachnie, ale jak! Słodko, bajecznie.
Wchodzę do łazienki. Uchylone okno i zapach... Przepyszny, przeuroczy. Za oknem lipa.
Rano budzą mnie szumiące owady. Pracowicie uwijają się w koronach drzew. Brzmi cudnie.
Co roku czekam na lipcowe kwitnienie. Trwa krótko, ale jest wspaniałe.
Zachować trochę lata na zimę...
W tym roku urządziliśmy wielkie lipobranie. Wielkie dla nas, bo na drzewach w ogóle nie widać, że coś uszczknęliśmy.
Suszy się.
Będzie lipowa herbatka!
Łukasz Łuczaj w "Dzikiej kuchni" pisze, że zanim Polska stała się krajem herbacianym, pito herbatkę z lipy. I to nie tylko przy przeziębieniach. Jest ona pełna dobrych dla nas składników. W kwiatostanach jest olejek eteryczny - 0,04-0,05% (którego
składnikami są: farnezol, 2-fenyloetanol, geraniol, eugenol),
glikozydoester - tylirozyd, śluzy (złożone z kw. uronowych,
metylopentozy i heksozy), flawonoidy (kemferytryna, izokwercetyna),
garbniki - 2%, kwasy, sole, witaminy, seryna, glicyna, treonina, kw.
glutaminowy, ponadto pektyny, saponiny i procyjanidyny.
Powszechnie znane jest napotne i przeciwprzeziębieniowe (działa wykrztuśnie i lekko przeciwzapalnie) działanie lipy. Regularne picie herbatki z niej podobno wzmaga naszą odporność. Zamierzam w tym roku przetestować to na rodzinie :). Ponadto oczyszcza, odtruwa, reguluje trawienie, uspakaja. Same plusy!
Liście lipy też są jak najbardziej jadalne i zdrowe, ale młode, majowe. Starsze robią się łykowate. Opróćz liści koło kwiatów są przylistki, czyli podsadki. Długo szukałam informacji, czy kwiaty suszy się z nimi, czy bez nich. Tu (stąd też dowiedziałam się o uodparniającym działaniu lipy i składzie chemicznym) znalazłam informację, że surowcem jest kwiatostan z podsadkami. Myślę więc, że można i tak i tak :).
Moje lipy kwitną późno, bo koło 10 lipca. Inne potrafią już w połowie czerwca. Kwiaty należy zbierać dopiero co rozwinięte, te które zaczynają przekwitać, nie nadają się, mają działanie narkotyczne. Suszyć je należy rozłożone w przewiewnym miejscu (całkiem sprawnie to idzie). Jeśli z pomocą piekarnika czy suszarki, to trzeba uważać, by temperatura nie przekroczyła 40 stopni. Przechowywać np. w puszkach.
Ktoś jest chętny na lipobranie? :D
Przepis na lipową herbatkę:
1 łyżkę kwiatów lipy zalać 1 szklanką wrzątku. Odstawić pod przykryciem na 20 minut. Przecedzić.
Jesienią lipowa herbatka jest wspaniała. Piję ją z miłą chęcią. Lubi ją też reszta mojej rodziny. Jakoś umknęło mi, że trzeba ją parzyć 20 minut. Pijemy po 10 i jest dobra.
Jesienią lipowa herbatka jest wspaniała. Piję ją z miłą chęcią. Lubi ją też reszta mojej rodziny. Jakoś umknęło mi, że trzeba ją parzyć 20 minut. Pijemy po 10 i jest dobra.
Bardzo fajny sposób na eko herbatkę :)
OdpowiedzUsuńFajny. Tylko trzeba mieć lipę z czystego miejsca :). Jak się sprawdzi, to pewnie co roku będzie lipobranie.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńA co sądzicie na temat sztucznych kwiatów? Jest wiele hurtowni florystycznych, które sprzedają piękne rzeczy do domów. Między innymi PM-M - moja ulubiona. Ostatnio zakupiłam tam chryzantemy sztuczne hurt - serdecznie polecam, wychodzi taniej :)
OdpowiedzUsuń