Na Wielkanoc muszą być mazurki. Bez nich sobie nie wyobrażam tych świąt. Już prędzej bez babki, paschy czy sernika. Piekę zazwyczaj parę spodów z kruchego ciasta, a potem dogotowuję do nich nadzienia i ozdabiam, jak umiem. Odkąd trafiłam na przepis na kruche ciasto Michela Roux (i odkąd mam urocze foremki :)) nie mogę sobie odmówić i piekę malutkie ciasteczka. Cieszą oko, wprowadzają wiosenno-świąteczny nastrój, kuszą by je zjeść. Cześć wykorzystuję do ozdobienia mazurków. Fajne są.
Wiosenne kruche ciasteczka
składniki na 2 blachy (a może i więcej) drobnych ciasteczek:
- 125 g mąki tortowej + do podsypywania
- 50 g cukru pudru
- 50 g masła
- szczypta soli
- 1 jajko (najlepiej z wolnego wybiegu, z 1 lub 0)
Rozgrzać piekarnik do 170 stopni (bez termoobiegu 180).
Podzielić ciasto na dwie części. Podsypując mąką rozwałkować jedną część na grubość 2-3 mm. Ważne by była to mniej więcej taka sama grubość, bo inaczej ciasteczka będą się nierównomiernie piekły: jedne będą jeszcze niegotowe, drugie zaczną się przypalać. Wyciąć foremkami ciasteczka, ułożyć na wysmarowanej tłuszczem lub wyłożonej papierem do pieczenia blasze. Resztę ciasta zebrać, zagnieść z pozostałym, rozwałkować itd.
Piec ok. 8 - 10 minut na jasno złoty kolor. Studzić na kratce. Przechowywać do tygodnia w szczelnej puszce lub słoju.
Mamy podobnie,bo ja też uwielbiam to kruche mistrza Roux.
OdpowiedzUsuńA mazurki,pascha i baby muszą u mnie być.
Twoje kruche ciasteczka bardzo mnie zainspirowały i pomyślałam,że może też je upiekę...
Pozdrawiam Cię świątecznie!
Szalenie mi miło, że moje ciasteczka Cię zainspirowały.
UsuńPozdrawiam świątecznie