Życie porami roku. Rytmem słońca, deszczu, ciepła i zimna. Tym co rodzi ziemia. Wyczekiwanie na pierwszą pokrzywę. Obiecywanie sobie, że wreszcie pozbieram listki mniszka przed kwitnieniem i spróbuję, jak smakuje zrobiona z nich sałatka.
Diety różnorakie to nie pomysł lat ostatnich. Posty to ich starsi bracia, którzy mieli jeszcze starsze rodzeństwo w starożytności. Ciekawe, czy to odpowiedź na zbyt łatwy dostęp do jedzenia? Oczywiście nie całej ludzkości, tak dobrze nigdy nie było i nie jest.
Posty w średniowieczu trwały w sumie ponad pół roku. Co wcale nie znaczy, że podczas nich jedzono niesmacznie. Przynajmniej nie na stołach wielmożów. Niedozwolone było wszystko, co pochodziło od zwierząt. Z drugiej strony to, co żyło w wodzie zwierzęciem w rozumieniu postu nie było. Nawet bobry można było jadać. A mleka i przetworów z niego - nie. Jednak inaczej niż dzisiaj.
Wielki Post i przednówek. Zbiegają się w czasie. Dni stają się coraz dłuższe, spiżarnia bywała coraz bardziej pusta, a nic jeszcze za bardzo nie rosło. Chyba że korzonki - umiejętności zbierania jadalnych, dziko rosnących nie posiadłam. Może szkoda ;).
Wielki Post, czas wyrzeczeń. Coraz bardziej mi z nim po drodze. Pasuje do niego egipska zupa cebulowa.
Przepis na nią znalazłam prawie dwadzieścia lat temu w "Twoim Stylu". Maria Lemnis i Henryk Vitry pisali w nim co miesiąc o jedzeniu. Autorzy dla mnie kultowi. Uczyłam się gotować z ich "Kuchnią dla samotnych i zakochanych" w ręku. Czytywałam ją i "Staropolską kuchnię" do poduszki. I choć niektóre ich przepisy trącą trochę myszką, to dalej traktuję ich, jak mistrzów.
Przepis znalazłam, zupę ugotowałam i się nim zachwyciłam. Troszeczkę go zmodyfikowałam (zmiany naprawdę prawie kosmetyczne). Jeśli nie zabieli jej się śmietaną, to spełnia wszystkie wymogi średniowiecznych postów. Diety wegetariańskiej (a nawet wegańskiej) również.
Egipska zupa cebulowa
składniki:
- 300 g cebuli (średnia cebula, taka jak na zdjęciach waży ok. 70 - 80 g)
- 2 łyżki oliwy
- 1 litr bulionu warzywnego
- 1 łyżka mąki (niekoniecznie)
- 1/2 szklanki ryżu
- sok z 1/2 cytryny
- 1/2 szklanki śmietany (niekoniecznie)
- ok. 1/4 łyżeczki gałki muszkatałowej
- ew. sól do smaku
Cebulę obrać i pokroić w þółplasterki. W garnku rozgrzać oliwę, wrzucić cebulę. Zeszklić, ale nie rumienić. Posypać mąką, wymieszać, zalać bulionem, ponownie wymieszać. Przykryć. Gotować na małym ogniu 15 minut. Dodać ugotowany ryż. Doprawić sokiem z cytryny i gałką muszkatołową. Spróbować, ew. dosolić. Można zabielić śmietaną, choć i bez niej zupa jest bardzo dobra.
Bardzo po cichutku się przyznam, że nie zawsze gotuję lub mam wcześniej ugotowany bulion. Z drugiej strony nie stosuję nic, co ma w sobie glutaminian sodu - bolące brzuchy moich dzieci skutecznie mnie tego oduczyły. Czasem ratuję się wodą z vegetą natur obiecując sobie solennie, że wreszcie pomieszam swoją własną przyprawę warzywną, która uprości mi gotowanie zup, gdy leń lub brak czasu mnie dopadną.
Bardzo mi się podoba ta zupa :D Też mam sentyment do przepisów Lemnis-Vitry. Z ciekawostek mogę powiedzieć, że w rzeczywistości duet Lemnis-Vitry to pseudonim autora Tadeusza Żakieja :)
OdpowiedzUsuńZupa ta należy do moich ulubionych :). O tym, że Lemnis-Vitry to pseudonim autora Tadeusza Żakieja nie wiedziałam. To zupełne zaskoczenie. Poczułam się zaciekawiona :).
UsuńNigdy nie jadłam, ale podoba mi się pomysł :)
OdpowiedzUsuńprosta i doskonała! Długo miałam na nią ochotę, ale nie mogłam znaleźć przepisu, który by mi odpowiadał. Ten jest idealny.
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że przepis Ci się spodobał. Też go lubię :).
UsuńTadeusz Żakiej - (ur. 13 stycznia 1915 we Lwowie, zm. 6 października 1994 w Warszawie) – muzykolog, pisarz i publicysta muzyczny, używający pseudonimu Tadeusz Marek. Jako Maria Lemnis i Henryk Vitry wydawał książki kucharskie i publikacje kulinarne.
OdpowiedzUsuńStudiował muzykologię w Konserwatorium Polskiego Towarzystwa Muzycznego we Lwowie, pod kierownictwem Stefanii Łobaczewskiej i Seweryna Barbaga.
Tadeusz Żakiej w roku 1966 założył kwartalnik "Polish Music–Polnische Musik" (wydawany przez Agencję Autorską ZAIKS w języku angielskim i niemieckim) i do 1984 kierował nim jako redaktor naczelny. Był autorem publikacji na tematy muzyczne, ponadto opracowywał utwory muzyczne i liczne audycje radiowe.
Pod pseudonimem Maria Lemnis i Henryk Vitry wydawał książki kucharskie, publikował także artykuły kulinarne w miesięczniku „Ty i Ja”.
Jako Maria Lemnis i Henryk Vitry
- Książka kucharska dla samotnych i zakochanych, Iskry 1959
- "Iskier" przewodnik sztuki kulinarnej, Iskry 1976
- W staropolskiej kuchni i przy polskim stole, Interpress 1979, przekłady na język angielski, niemiecki i czeski
wg. http://pl.wikipedia.org/wiki/Tadeusz_%C5%BBakiej