Wiśnie, cukier i rum. Połączenie genialne. Mały słoiczek dany w prezencie. Ot, przyniosła jakieś przetwory, phi. Następnego dnia telefon:
- Słuchaj, to jest pyszne. Spróbowałam i nie mogłam się opanować. Zjadłam wszystkie. Lekko się wstawiłam... Podzielisz się przepisem?
Robię je co roku. Rozpijamy, zjadamy, częstujemy, rozdajemy: słoiczki, butelki, przepis. Zataczają coraz szersze kręgi. Coraz trudniej znaleźć kogoś z mojego otoczenia, kto ich nie zna. Nie istnieje chyba nikt, kto ich spróbował i nie jest zachwycony. Najtrudniejsze jest, jeśli o nie chodzi, wytrzymanie, aż się przegryzą i nabiorą smaku. Wiele osób nie wytrzymuje i zjada je przed upływem wymaganego czasu. Też są pyszne :).
Wiśnie w rumie
składniki:
- ok. 1,2 kg wiśni
- 1/2 kg cukru
- 1/2 l rumu
Można je po prostu wyjadać ze słoiczka. Można dodawać do tortów. Dekorować lody. Robić koreczki z nich i ostrego sera. Puścić wodze fantazji.
Użyty rum nie musi być najlepszej jakości. Całkiem dobrze sprawdzają się tańsze.
Kiedyś zostało mi trochę wypestkowanych wiśni, a skończył się rum. Zalałam Beherovką. Owoce wyszły trochę gorsze, niż klasyczne. Za to nalewka - niebo w gębie.
Przepis podpatrzyłam u Kaeru. Zmodyfikowałam tylko ilość cukru.
u mnie w domu wiśnie robi się na spirytusie, z rumem jeszcze nie próbowalismy a muszę podsunąć ten pomysł
OdpowiedzUsuńmuszę koniecznie wypróbować
OdpowiedzUsuńZrobię takie, super pomysł! Nie podam ich Alergikowi:) Czy tego cukru można dodać mniej, tyle mnie przeraża:)
OdpowiedzUsuńByć może to głupie pytanie, ale takie wiśnie w rumie mają przez te pół roku stać w lodówce, czy też można je trzymać gdzieś w ciemnym miejscu w temperaturze pokojowej? Dziękuję za odpowiedź ;)
OdpowiedzUsuńOch jej, nie odpowiedziałam wcześniej. Pewnie już za późno, ale to ważne. Takie wiśnie mają alkohol i cukier, one konserwują i sprawiają, że nie trzeba trzymać ich w lodówce.
Usuńlepiej pozno niz wcale! :))
UsuńWiśnie macerowane w alkoholu to jedna z najpyszniejszych rzeczy, mniam :D
OdpowiedzUsuńWspaniałe! Wiem coś o tym, bo robię podobne;)
OdpowiedzUsuńPysznie u Ciebie!
Pozdrawiam:)
Podoba mi się i na pewno smaczniejsze niż z wódki :)
OdpowiedzUsuńCzas wakacji, to niestety czas kiepskich parametrów łącza :(. Nie jestem w stanie odpowiedzieć na wszystkie Wasze komentarze. Aczkolwiek wszystkie zrobiły mi sporą przyjemność. Cóż, wiśnie w rumie na nie widocznie zasługują, bo i pyszne są niesamowicie ;).
OdpowiedzUsuńLoco, nie ma głupich pytań. Umknęło mi i nie napisałam tego wyraźnie. Teraz się poprawiam. Wiśnie należy trzymać w temperaturze pokojowej, nie wymagają lodówki. Jedyny warunek, to muszą być całkowicie przykryte płynem. Jeśli wystają, potrafią niestety spleśnieć.
Mamo Alergika. Cukru jest rzeczywiście sporo. I tak zmniejszyłam jego ilość o połowę i sprawdziłam, że wystarczy. Czy może być mniej? Nie wiem. Jeśli chodzi o smak na pewno. Tylko, że tych wiśni się nie pasteryzuje. I cukier i alkohol konserwują. Trochę się boję, że jak będzie go mniej, mogą zacząć pleśnieć. Cóż, trzeba by poeksperymentować, a jakoś mi szkoda wyrzucać w przypadku niepowodzenia. Jak spróbujesz i się nie będą psuć, to chętnie skorzystam z Twoich doświadczeń.
OdpowiedzUsuńJako wielbicielka rumu spytam czy rum ma być biały czy ciemny? A jeśli ciemny to zwykły czy aromatyzowany /spiced/?
OdpowiedzUsuńKolczasta
Kolczasto, niestety nie jestem znawczynią rumu. Do wiśni używam białego i to wcale pewnie nie świetnej jakości. Robię ich dużo, kieruję się ceną. Świetnie wychodzą na polskim Golden Rum lub na rumie z Lidla - te wlewam do nich najczęściej. Wychodzą pyszne, nigdy nie pokusiłam się na próbowanie z innym.
OdpowiedzUsuńRobiłam na rumie z Lidla i potwierdzam, że wyszły doskonałe. W tym roku powtórzę, tyle, że w większej ilości. Znajomi się domagają :)
OdpowiedzUsuńScoiatolo
Jak się cieszę, że smakowały.
Usuńzrobiłam pyszne :) niestety nie doleżały pół roku :D
OdpowiedzUsuńRum typu spiced to jest mieszanka rumu i dodatków smakowo zapachowych, tutaj chyba ważna będzie moc procentowa alkoholu w rumie. A można spróbować np w brandy? Jestem bardzo ciekaw, czy ktoś eksperymentował :)
OdpowiedzUsuń