Szparagi moja miłość...
Szparagi monamur... mruczę udając poliglotkę od siedmiu boleści. Mruczę odłamując końcówki i się zastanawiam, czy jednak nam się nie przejedzą. Czekanie z utęsknieniem na koniec sezonu nas zaraz dopadnie? Koniec sezonu na ukochane szparagi witany z ulgą? Niedoczekanie, czas wprowadzić jakieś urozmaicenie.
Kopczyk odłamanych końcówek mi rośnie. Jeden, drugi, zupa będzie. Ekstra. Fajnie. Uwielbiam ją. Gdyby nie to, że ogrodniczka ze mnie taka, jak z koziej tylnej instrument dęty, to może bym kopczyk ze szparagami w ogródku założyła...?
Szparagi, miłość... Afrodyzjak? Czy ja wierzę w afrodyzjaki? Z czym się kojarzy kształt szparaga? Ostatnio gdzieś przeczytałam, że należy bardzo starannie wypłukać w wodzie łebki szparagów, żeby żadne ziarenko piasku nie pozostało. Niby racja, piasek w trakcie nie należy do przyjemności. Inna sprawa, że nigdy piasek podczas jedzenia szparagów nie chrzęścił mi w zębach, a główek wcześniej specjalnie nie myłam... Najlepszy afrodyzjak wg. mnie, to umysł i skojarzenia, tak à propos.
Może jednak odstąpić od najłatwiejszego i najpyszniejszego pieczenia (umyć, odłamać końcówki, ew. obrać, włożyć do wysmarowanego tłuszczem naczynia i na 8-10 minut do gorącego piekarnika)? Zarzucić najprostszą prostotę? Może spróbować innego sposobu na szparagi?
Szparagi orientalne
składniki:
Na małej suchej patelni uprażyć sezam ciągle mieszając aż leciutko ściemnieje.
W miseczce wymieszać wszystkie składniki sosu.
Na dużej patelni (lub w woku) rozgrzać olej i wrzucić czosnek, cebulkę, imbir i papryczkę. Smażyć ciągle mieszając ok. pół minuty. Dodać przygotowane szparagi. Smażyć często mieszając aż trochę zmiękną (trwa to 2-3 minuty). Wlać sos, pomieszać, zagotować i lekko odparować, aby zgęstniał i oblepił szparagi. Podawać posypane uprażonym sezamem.
- 2 pęczki zielonych szparagów
- 2 cm kawałek imbiru
- 2-3 cebulki szalotki lub cebulki dymki
- 2 ząbki czosnku
- 1 ostra papryczka (niekoniecznie)
- 1-2 łyżki oleju do smażenia
- sos:
- 4 łyżki sosu ostrygowego
- 4 łyżki wody
- 1 łyżka oleju sezamowego
- 2 łyżki sezamu
Na małej suchej patelni uprażyć sezam ciągle mieszając aż leciutko ściemnieje.
W miseczce wymieszać wszystkie składniki sosu.
Na dużej patelni (lub w woku) rozgrzać olej i wrzucić czosnek, cebulkę, imbir i papryczkę. Smażyć ciągle mieszając ok. pół minuty. Dodać przygotowane szparagi. Smażyć często mieszając aż trochę zmiękną (trwa to 2-3 minuty). Wlać sos, pomieszać, zagotować i lekko odparować, aby zgęstniał i oblepił szparagi. Podawać posypane uprażonym sezamem.
Takie szparagi można jeść same, można z ryżem, można jako dodatek do smażonego/pieczonego łososia. Można je włączyć do przyjęcia w stylu chińskim (takim, o którym pisałam w poście o bakłażanach). Wprawdzie sos ostrygowy jest charakterystyczny dla kuchni tajskiej, ale myślę, że będą pasowały. Wszak to szparagi orientalne.
Przepis Agnieszki Kręglickiej. Jak najbardziej wart polecenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz